Wisłok pokonany...hattrick Barcia...
W sobotnim szlagierze 20 kolejki spotkały się dwie drużyny, które w tym sezonie prezentują zbliżony poziom, każdy się zastanawiał kto wyjdzie zwycięsko z tego emocjonującego pojedynku.
Trener Łukasz Wielgos do wyjściowego składu desygnuje Kamila Kozdraś, popularny „szwagier” doczekał się swojej swojej szansy, czy ją wykorzystał ?? Odpowiedz poznamy w kolejnym meczu. Początek spotkania to wzajemne badanie siły z obu stron, wraz z upływem minut zaczęła się rysować przewaga miejscowych którzy za sprawą ofensywnych zawodników co chwilę straszyli pod bramką przyjezdnych. Wisłok nie pozostawał dłużny i odgryzał się swoimi akcjami, kilku krotnie groźnie przetestowali Łukasza Wielgos. Grający konsekwentnie gospodarze w końcu dopięli swego i 27 min otworzyli wynik spotkania. Szybkie zagranie z Barćia z W. Drewniakiem z przysłowiowej „klepy” za plecy defensywy Gks-u i nasz kapitan stanął oko w oko z golkiperem gości, precyzyjnym płaskim strzałem w krótki róg umieścił futbolówkę w siatce dając radość nam wszystkim. Poszliśmy za ciosem i 5 min później ta sama dwójka podwyższa prowadzenie, W. Drewniak w polu karnym „związał” defensywę Wisłoka i wyłożył na tacy piłkę nabiegającemu K. Barć który bez problemu umieścił ją w siatce. Nasi nie zamierzali spocząć na laurach i jeszcze przed przerwą podwyższyli na 3-0. Grający świetne zawody W. Drewniak tym razem obsłużył P. Pileckiego który początkowo został zablokowany lecz wygarnął futbolówkę i z pozycji pół leżącej uderzył po długi rogu. Podopieczni trenera Żywca, zdziwieni takim obrotem sprawy w samej końcówce tej części gry przycisnęli i wywalczyli 2 rzuty rożne po których się zakotłowało pod nasza bramką . Do przerwy 3-0
Na drugie 45min Wisłok wyszedł mocno zmotywowany i zdeterminowany żeby odrobić spora zaliczkę. Kilku krotnie szarpali skrzydłami, lecz poważnie nie zagrażali. W 55 min zagrywa S. Wielgos, będący na pozycji spalonej Pilecki na tyle skupił uwagę defensywy gości, którzy nie zareagowali jak z głębi pola wbiegł Kamil Barć i skompletował hattricka. Ambitnie grające Krościenko szukało swojego trafienia i 75 min Łukasiewicz sfaulował w polu karnym skrzydłowego Gks-u, arbiter wskazał na „wapno”. Gola na bramkę zamienił Bartosz Szelc. W miedzy czasie M. Majda uzbierał u arbitra 2 żółtka i mecz kończyliśmy w 10, na szczęście nie wpłynęło to na wynik końcowy. Pokonujemy pewnie Wisłok 4-1 i wskakujemy na pozycję wicelidera. Brawo Panowie za walkę za serce pozostawione na boisku. Na półmetku rundy rewanżowej awans zapewniły sobie Górki – Gratulujemy. Wesoła jest też już bardzo blisko, najbliższe spotkanie z 5 w tabeli Lubatową może dać nam już awans na 5 kolejek przed końcem sezonu. Ale liga grać będzie dalej, i każdy będzie walczył o jak najlepszy wynik. Wisłokowi dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w dalszej części.